Niedoubezpieczenie – czym jest to zagrożenie? Warto zwrócić na nie uwagę
Niedoubezpieczenie – czym jest to zagrożenie? Warto zwrócić na nie uwagę
Anna Untek
W świecie ubezpieczeń coraz częściej mówi się o niedoubezpieczeniu – zjawisku, które w praktyce dotyka tysięcy osób. Chodzi o sytuację, gdy suma ubezpieczenia, czyli kwota wpisana w polisie, jest niższa od straty.
Efekt ujawnia się w najbardziej niekorzystnym momencie – podczas szkody, gdy odszkodowanie okazuje się znacznie niższe, niż potrzebne na naprawę strat.
To problem systemowy, który szczególnie mocno uwidacznia się w czasach dynamicznego wzrostu cen – kosztów budowy, materiałów wykończeniowych, sprzętu AGD i RTV, a nawet usług medycznych. To, co jeszcze kilka lat temu było wycenione na określoną sumę, dziś może być warte o kilkadziesiąt procent więcej. Polisa zawarta na nieaktualnych warunkach nie nadąża za rzeczywistością, a właściciel nieruchomości czy pojazdu, który liczył na pełną ochronę, zostaje z odszkodowaniem niewystarczającym do odbudowy stanu sprzed szkody.
Mechanizm działania niedoubezpieczenia
Zasada jest prosta: jeśli suma ubezpieczenia jest niższa od faktycznej wartości mienia, to odszkodowanie wypłacane przez ubezpieczyciela zostaje proporcjonalnie obniżone. W praktyce oznacza to, że nawet przy częściowej szkodzie klient dostaje mniej, niż wynoszą koszty naprawy. Działa tu tzw. zasada proporcji – jeżeli ubezpieczyliśmy mieszkanie warte 600 tys. zł na kwotę 300 tys. zł, to w momencie szkody całkowitej odzyskamy tylko połowę wartości. W przypadku szkody częściowej (np. zalania kuchni za 30 tys. zł), odszkodowanie zostanie obniżone również o 50% i wyniesie zaledwie 15 tys. zł.
To nie kara ze strony towarzystwa ubezpieczeniowego, lecz logiczna konsekwencja zapisów umownych – płacąc składkę od niższej sumy ubezpieczenia, wykupiliśmy realnie ochronę tylko części mienia.
Skąd bierze się problem niedoubezpieczenia
Najczęściej wynika on z chęci oszczędności. Wielu klientów ustala sumę ubezpieczenia „na oko” albo celowo zaniża wartość mienia, aby zapłacić niższą składkę. To krótkowzroczna strategia, bo zysk kilkudziesięciu czy kilkuset złotych rocznie może obrócić się w stratę rzędu setek tysięcy złotych w przypadku pożaru czy kradzieży.
Drugim źródłem jest brak aktualizacji polis. Inflacja i rosnące ceny sprawiają, że mieszkanie, które kilka lat temu było wycenione na 400 tys. zł, dziś może być warte 600 tys. zł. Tymczasem polisa nadal opiewa na dawną kwotę, a właściciel często nie zdaje sobie sprawy, że jego ochrona jest dalece niewystarczająca.
Nie bez znaczenia jest też niewiedza – wiele osób utożsamia sumę ubezpieczenia z kosztem zakupu nieruchomości sprzed lat, zapominając o konieczności odtworzenia jej wartości rynkowej lub kosztu odbudowy w aktualnych realiach.
Wyobraźmy sobie rodzinę, która w 2018 roku kupiła mieszkanie w Warszawie za 450 tys. zł. Zawarła polisę mieszkaniową na tę kwotę i od tamtej pory ją odnawiała, nie zmieniając sumy ubezpieczenia. Po kilku latach ceny mieszkań w stolicy wzrosły o ponad 40%, a ich lokal wart jest już 650 tys. zł. Gdy doszło do pożaru instalacji elektrycznej, straty oszacowano na 200 tys. zł. Ubezpieczyciel zastosował zasadę proporcji: skoro mieszkanie było niedoubezpieczone o ok. 30%, wypłata również została obniżona i wyniosła tylko 140 tys. zł. Pozostałe 60 tys. rodzina musiała pokryć z własnej kieszeni.
Podobne sytuacje zdarzają się w ubezpieczeniach komunikacyjnych. Auto kupione za 80 tys. zł trzy lata temu zostało ubezpieczone w polisie autocasco na kwotę 60 tys. zł, bo właściciel chciał zmniejszyć składkę. Po wypadku całkowitym odszkodowanie pokryło jedynie część wartości pojazdu, a kierowca musiał samodzielnie dołożyć sporą sumę, by kupić samochód podobnej klasy.
Jak uniknąć niedoubezpieczenia?
Kluczowa jest regularna aktualizacja sum ubezpieczenia. Warto co roku, przy odnawianiu polisy, zastanowić się, jak zmieniła się wartość naszego mienia. W przypadku mieszkań i domów warto brać pod uwagę nie tylko ceny rynkowe, ale także realne koszty odbudowy – które rosną wraz z cenami materiałów budowlanych i usług remontowych.
Dobrym rozwiązaniem jest korzystanie z tzw. klauzuli automatycznego podwyższania sumy ubezpieczenia (indeksacji). Dzięki niej suma rośnie co roku o ustalony wskaźnik, najczęściej związany z inflacją. To prosty mechanizm, który chroni przed erozją wartości polisy.
W ubezpieczeniach komunikacyjnych istotne jest deklarowanie wartości pojazdu zgodnej z wyceną rynkową. Nie warto jej sztucznie obniżać, bo oszczędność na składce jest minimalna, a skutki finansowe w przypadku szkody – ogromne.
Rola doradcy i OWU w kontekście ubezpieczeń
Wielu klientów nie zagłębia się w szczegóły umów, tymczasem ogólne warunki ubezpieczenia (OWU) dokładnie określają, jak stosowana jest zasada proporcji i kiedy może dojść do redukcji odszkodowania. Warto przed podpisaniem polisy zadać doradcy konkretne pytania: jak ubezpieczyciel podchodzi do niedoubezpieczenia, czy oferuje klauzule chroniące przed tym zjawiskiem, czy można w trakcie trwania umowy podnieść sumę ubezpieczenia.
Dobry agent nie tylko sprzedaje polisę, ale przede wszystkim doradza, jak dopasować ją do realnych potrzeb i wartości majątku klienta. Często to właśnie brak rozmowy i pośpiech w zakupie powodują, że polisa nie odzwierciedla rzeczywistości.
Niedoubezpieczenie a prawo i praktyka rynku
W polskich regulacjach nie ma jednego, sztywnego sposobu definiowania niedoubezpieczenia – każda umowa ubezpieczenia reguluje to we własnym zakresie. Dlatego tak istotne jest, by rozumieć różnicę między ubezpieczeniem na wartość rynkową, odtworzeniową czy nową. W zależności od przyjętej metody wyceny różnica pomiędzy realną wartością mienia a sumą ubezpieczenia może być ogromna.
Rynek ubezpieczeniowy coraz mocniej akcentuje ten problem. W dobie inflacji i dynamicznego wzrostu cen budowlanych towarzystwa ubezpieczeniowe zachęcają klientów do aktualizacji polis, a część wprowadza mechanizmy chroniące przed automatycznym niedoubezpieczeniem. Mimo to wciąż wiele osób bagatelizuje temat, licząc, że „jakoś to będzie”.
Praktyczne wskazówki dla ubezpieczonych
Sprawdzaj wartość swojego mienia – raz w roku oceń, ile obecnie warte jest mieszkanie, dom czy samochód. Porównaj to z sumą wpisaną w polisie.
Weryfikuj OWU – dowiedz się, jak dokładnie ubezpieczyciel definiuje i rozlicza niedoubezpieczenie.
Rozważ indeksację – to najprostszy sposób, aby suma ubezpieczenia rosła wraz z inflacją.
Nie oszczędzaj na siłę – pozorna redukcja składki może kosztować Cię fortunę w przypadku szkody.
Korzystaj z doradztwa – profesjonalny agent pomoże ustalić właściwą sumę ubezpieczenia i podpowie, jak uniknąć typowych pułapek.
Dlaczego warto uważnie patrzeć na sumy ubezpieczenia?
Niedoubezpieczenie to jedno z najpoważniejszych zagrożeń dla osób korzystających z polis majątkowych i komunikacyjnych. Z pozoru niegroźne, ujawnia się dopiero w trudnym momencie – gdy zamiast pełnej rekompensaty otrzymujemy świadczenie niewystarczające na pokrycie strat. Dlatego tak istotne jest, by traktować sumę ubezpieczenia nie jako abstrakcyjną liczbę, lecz jako realne odzwierciedlenie wartości naszego majątku. Regularna aktualizacja polis, korzystanie z indeksacji i świadome podejście do OWU to fundamenty, które pozwalają spać spokojnie i mieć pewność, że w razie nieszczęścia nie zostaniemy sami z kosztami.
Ubezpieczenia na życie z opcją inwestycyjną łączą w sobie dwa elementy: ochronę życia lub zdrowia oraz możliwość pomnażania kapitału. Statystyki potwierdzają, że w ostatnich latach Polacy coraz chętniej sięgają po takie produkty. Jak działają?
W świecie ubezpieczeń coraz częściej mówi się o niedoubezpieczeniu – zjawisku, które w praktyce dotyka tysięcy osób. Chodzi o sytuację, gdy suma ubezpieczenia, czyli kwota wpisana w polisie, jest niższa od straty.
Ubezpieczenia kojarzymy najczęściej z samochodem, mieszkaniem czy zdrowiem. Rzadko kiedy myślimy o tym, że konsekwencje finansowe mogą wynikać nie tylko z wypadków drogowych czy poważnych chorób, ale też z codziennych sytuacji.
Umowy ubezpieczenia na życie będą stopniowo zmieniały swoją formułę. Podniesienie stopnia ochrony ubezpieczonych na życie zakłada projekt rozporządzenia Ministra Finansów.
Wypełnij formularz, a przypomnimy Ci o zakończeniu polisy!
Nie przegap końca polisy
Poliseo przypomni Ci o zbliżającym się końcu ważności Twojej polisy ubezpieczeniowej, abyś
mógł zapewnić sobie ciągłość ochrony. Dzięki naszym przypomnieniom nie przegapisz ważnego
terminu. W
razie potrzeby skontaktuj się z nami, a pomożemy Ci w odnowieniu polisy.
Dziękujemy za wypełnienie formularza!
Co się stanie teraz
Przed końcem obecnej polisy nasz doradca skontaktuje się z Tobą, aby przedstawić Ci
najlepszą ofertę ubezpieczenia.
Pomoc w wyborze ubezpieczenia
Zostaw swój telefon - oddzwonimy i pomożemy Ci wybrać najlepszy pakiet.
Możesz także do nas zadzwonić:
222 210 800
Dziękujemy za wypełnienie formularza!
Co się stanie teraz
Nasz doradca skontaktuje się z Tobą, aby przedstawić Ci
najlepszą ofertę ubezpieczenia.